Balsamacja zwłok staje się coraz bardziej popularna ze względów sanitarnych, higienicznych lub psychologicznych. W szczególnych okolicznościach, jak transport zwłok z zagranicy, balsamowanie jest wymogiem administracyjnym. Balsamacja odbywa się za
Czym jest balsamacja i w dlaczego warto się na nią zdecydować? Ciało zmarłego narażone jest na szereg procesów chemicznych. Po śmierci w sposób naturalny nasze ciało wysycha i zaczynają się w nim gromadzić bakterie. Balsamacja hamuje rozkład ciała, spowalnia go, dzięki temu możliwe jest wystawienie zwłok na widok publiczny w temperaturze pokojowej. To czas dany na godne pożegnanie się z bliskimi. Balsamacja przywraca naturalne rysy twarzy i koloryt, osoba zmarła wygląda tak, jakby spała. Znikają wszelkie plamy opadowe, cera ma naturalny kolor, znikają zasinienia. To tak zwana konserwacja zwłok. Wykonuje się ją nie tylko ze względów estetycznych, ale także sanitarnych. Zabalsamowane ciało jest wysterylizowane oraz pozbawione bakterii wiesz, że… Balsamacji poddawane były ciała ludzi znanych? A nawet postaci biblijnych, jak Jakub Józef, postaci z historii nowożytnej, jak Jan Paweł II?Jako jedyny zakład pogrzebowy we Wrocławiu zatrudniamy profesjonalistę w celu przeprowadzenia procesu balsamacji!Balsamacja jest bezpieczna dla środowiska, stąd też w większości krajów Unii Europejskiej jej przeprowadzenie stało się wymogiem administracyjnym podczas transportu zwłok za tanatopraksji może wykonywać wyłącznie osoba posiadająca specjalne uprawnienia. Firma ARCHON jako jedyna we Wrocławiu zatrudnia w tym celu specjalistę, który ukończył szereg specjalistycznych kursów w tej dziedzinie. Potwierdzają to licznie zdobyte dyplomy z tanatopraksji. Nasz pracownik odbył również specjalistyczne kursy balsamacji i chirurgicznej rekonstrukcji ciała osoby zmarłej. To jedyny tanatopraktyk we Wrocławiu zatrudniony przez prywatną firmę mają Państwo pytania lub wątpliwości, zapraszamy do Zakład Usług Pogrzebowych i Kamieniarskich - Warzywoda ul. B. Krzywoustego 287 50-310 Wrocław NIP: 895 190 13 91 Regon: 020659723E-MAIL zaklad@
Przebieg kremacji ciała. Krok po kroku. Kremacja zwłok odbywa się z pełnym poszanowaniem zmarłego. Zakłady pogrzebowe otaczają procedurę godną oprawą. Przed kremacją, trumna z ciałem zostaje przeniesiona do specjalnej sali lub kaplicy. Jest to czas dla rodziny, która może godnie pożegnać swojego bliskiego. Trumna z ciałem może
O metodach ukrycia lub pozbywania się zwłok co nieco wie każdy fan kryminałów. Mordercy nieraz wpadają na całkiem kreatywne metody na to, co zrobić z niewygodnym „dowodem zbrodni”, a jeszcze częściej wpadają z powodu odnalezienia tychże przez sprytnych przedstawicieli prawa. 1. Kąpiel w ługu sodowym Pamiętacie Podziemny krąg i scenę, w której Tyler sypnął Narratorowi białym proszkiem na rękę, wywołując straszne, bolesne oparzenie? Otóż ług sodowy, zwany też sodą kaustyczną, czyli wodorotlenek sodu, który służy do wyrobu popularnego Kreta, może również posłużyć do szybkiego i efektywnego pozbycia się dowodu zbrodni. Jak to zrobić? Wystarczy rozpuścić go w wodzie, podgrzać roztwór do temperatury wrzenia i wlać do wanny, w której wcześniej umieściliśmy ciało. Zgodnie z tym artykułem, wystarczą zaledwie 3 godziny, aby zwłoki stały się nie do zidentyfikowania (nie zawierają DNA), więc jest to metoda relatywnie szybka i efektywna. Nic dziwnego, że polubiły ją meksykańskie kartele narkotykowe. Pewien kucharz, który po godzinach zajmował się „sprzątaniem” dla meksykańskiego gangu, rozpuścił w ten sposób 300 osób i złapano go tylko dlatego, że ktoś na niego doniósł. Generalnie uważa się, że metoda ta bardzo utrudnia identyfikację zwłok, jeśli nie czyni jej praktycznie niemożliwej. Chyba, że mamy do czynienia z Temperance Brennan. Poniżej przykład właśnie takiej sprawy z serialu Kości: Kości, odc. 5 sezon. 2 Zszokowani? Poczekajcie. Tę metodę od kilku lat z powodzeniem stosują… amerykańskie zakłady pogrzebowe. Nosi oględną nazwę „hydrolizy alkalicznej” i opracowano ją dwie dekady temu jako sposób na utylizację zwłok zwierzęcych. Tutaj można zobaczyć i posłuchać o służącym w tym celu urządzeniu, a tutaj znaleźć szczegółowy opis procesu. To, co powstaje w efekcie, a co widzimy na zdjęciu powyżej (płyn o konsystencji oleju silnikowego i zapachu amoniaku) może otrzymać rodzina (w urnie) albo można pochować na cmentarzu. Jest on sterylny i można go bezpiecznie wylać do… kanalizacji, więc jest to metoda bardzo przyjazna środowisku, w przeciwieństwie do kremacji. Proces wymaga ok. 90kWh energii elektrycznej (ok. 1/8 energii emitowanej w trakcie procesu kremacji), emituje 1/4 CO2, jaki wydziela się podczas kremacji, a kosztuje mniej więcej tyle samo (czyli ok. 2-2,5 tys. dolarów). Hydrolizę od lat stosują do utylizacji zwłok ośrodki medyczne w Stanach, a metodę tę w praktyce pogrzebowej zalegalizowały najpierw Minnesota (w 2003 roku), a po niej New Hampshire (2006 rok). Za nimi poszły kolejne stany, jak Maryland czy Ohio w latach 2010 i 2011, choć nie bez sprzeciwu ze strony środowisk katolickich. Co ciekawe, pewien dyrektor domu pogrzebowego z Columbus w stanie Ohio miał problemy z pochówkiem swoich klientów po tym, jak władze odmówiły mu wydania stosownych dokumentów, nie uznając metody za dopuszczalną prawnie formę utylizacji ludzkiego ciała. A jak jest w innych krajach? Na przykład w Australii już działa (pod nazwą „aquamacja”), w 2012 roku zalegalizowano ją w Kanadzie (prowincja Saskatchewan), w Wielkiej Brytanii nadal trwają prace legislacyjne. Teraz minusy: ług sodowy nie rozpuści kości (muszą być one dodatkowo pokruszone i rozdrobnione), w tym zębów, a na tym, jak wiadomo, skorzysta nie tylko dentysta, ale również detektyw. Plusem jest to, że do niedawna sprzedaż ługu klientom detalicznym była u nas zakazana, ale rozporządzenie, które tego zabraniało, zostało uchylone i obecnie polskie przepisy regulujące obrót tzw. substancjami niebezpiecznymi już tego nie zakazują. Jest on klasyfikowany jako substancja silnie żrąca i toksyczna (por. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 10 sierpnia 2012 r. w sprawie kryteriów i sposobu klasyfikacji substancji chemicznych i ich mieszanin, 2012 nr 0 poz. 1018). Pamiętajmy więc o podstawowych zasadach BHP, gdy już weźmiemy się za ekhm… brudną robotę – w łazience. A gdzie kupić? Daleko szukać nie trzeba, jak radzi poradnik Polskich Książek Telefonicznych. A teraz ciekawostka: ług sodowy znajdziemy jako konserwant E524 w wielu produktach spożywczych, np. w słonych paluszkach, jogurtach, dżemach i galaretkach, wyrobach czekoladowych czy polewie na pierniczkach ;-) Chcecie dowodów? Oto kilka przykładów: Etykieta Nestle Aero Etykieta kawy mrożonej Caffreze Maślanka Mrągowska Mlekpol 2. Puzzle dla śledczych Ciało wrzucone do rozdrabniarki przemysłowej to kolejna z flagowych metod pozbycia się zwłok. Nie dość, że zaciera się ślady, to jeszcze trudno potem poskładać ofiarę do kupy i dojść, kto zacz. Pewien kanadyjski farmer nazwiskiem Robert Picton, a przy okazji również seryjny morderca, ciałami rozdrobnionymi w rębaku do drewna karmił swoje świnie (które potem szły na parówki). Zamordował i „zutylizował” w ten sposób co najmniej 30 prostytutek, za co trafił do więzienia na dożywocie bez prawa do skrócenia wyroku po odsiedzeniu 25 lat, co jest najsurowszą karą, jaką dopuszcza kanadyjskie prawo. Warto jednak pamiętać o tym, że ślady krwi czy drobne fragmenty tkanek i kości pozostają na maszynie (i zapewne wszędzie w okolicy), więc bez gruntownego sprzątania sprawiedliwość niechybnie dosięgnie winnego. 3. Grzebiemy – ale z głową Kevin Costner jako Mr Brooks Jednym z moich ulubionych filmów o seryjnych mordercach jest Mr Brooks z Kevinem Costnerem w roli tegoż. Do gustu przypadło mi – poza postacią – kilka scen, scena, w której pan Brooks wyjawia, że jest właścicielem… cmentarza. Po co mu cmentarz? A na przykład po to, żeby w środku nocy móc sobie nań podjechać, otworzyć bramę własnymi kluczami i – wyposażony w wiedzę na temat tego, komu, gdzie i kiedy szykują tam kwaterę – dokwaterować jeszcze jednego lokatora. Ukrycie zwłok w świeżo wykopanym grobie to ponoć częsta praktyka, bo przecież nikomu nie przyjdzie do głowy szukać trupa na cmentarzu, gdy już właściwy lokator trafi do swojej kwatery i grób zostanie zasypany. Tą metodą posłużył się 22-letni Ben Blakeley, który w grudniu 2013 roku zamordował swoją 17-letnią dziewczynę i ukrył jej ciało w jednym z grobów na cmentarzu w Didcot w hrabstwie Oxfordshire. Ponownie, być może nie zostałby złapany, a zwłok nigdy by nie odnaleziono, gdyby ktoś go nie „wsypał”. A inna metoda, jeśli akurat nie stać nas na zakup własnego cmentarza? Można na przykład nad pochowanymi w ziemi zwłokami zakopać zwierzęcą padlinę. W ten sposób, jeśli pies policyjny zwietrzy zapach rozkładu, a policjanci zaczną szukać, znajdą truchło i stwierdzą, że to fałszywy trop. Głębiej kopać nie będą. Gorzej, jeśli stróże prawa okażą się skrupulatni, a psy tropiące uprą się, że jednak czują coś jeszcze. 4. A może bagno? Człowiek z Tollund Porzucenie zwłok na bagnie wydaje się szybką, tanią i mało pracochłonną metodą. Bagno śmierdzi samo w sobie, więc zapach nikogo nie przyciągnie. W przeciwieństwie do stawu czy jeziora – trudno je osuszyć, o ile to w ogóle możliwe. Jest niedostępne, a delikwent raczej nam nie wypłynie. Mało tego – przy odrobinie szczęścia możemy liczyć na bonus w postaci aligatora. O tym, jak ludzkie ciało zachowuje się w bagiennym środowisku, przeczytać można w artykule o Człowieku z Tollund. Minusem jest to, że bagno może zmumifikować poszlaki razem z ciałem. Niewątpliwy plus to fakt, że statystycznie ofiary znajdowane są po tak długim czasie, że raczej nikt nie dożyłby procesu. I drobna uwaga w temacie – nie porzucajmy na bagnach ciała wampira – może się to na nas paskudnie zemścić. 5. Jeśli chcesz się dać złapać Poniżej lista metod, z których lepiej zrezygnować: Spalenie zwłok metodą nieprzemysłową to zły pomysł. Pomijając nieznośny smród i słup czarnego dymu, który na pewno zaalarmuje wszystkich w promieniu kilkunastu kilometrów, ta metoda zaogni problem, raczej niż go rozwiąże. Ognisko pali się w temperaturze ledwie kilkuset stopni Celsjusza, podczas gdy kremacja wymaga temperatury sięgającej nawet 1300 stopni. I nawet wówczas bywa, że ciało nie spali się całkowicie. Jeden ze współczesnych seryjnych morderców, Hugo Selenski, pozbywał się w ten sposób ciał ofiar, jednak niezbyt skutecznie. O tym, jak pali się ludzkie ciało i jak spróbować spalić je skutecznie, można przeczytać tutaj. Pamiętajmy również o tym, że jeśli zostaną fragmenty czaszki z zębami, nietrudno o identyfikację ofiary. Porzucenie ciała gdzie byle nie jest dobrym sposobem. Wyjątkiem bywa porzucenie w lesie pełnym wygłodniałych wilków, jeśli mieszkamy na odludziu. Warto pamiętać o tym, że z ciałem może nas dostrzec bystre oko kamery albo… sąsiada. Kiepskim pomysłem jest także ukrycie/porzucenie ciała w zbiornikach wodnych – woda szybciej nas wyda niż pomoże ukryć zbrodnię, w czym zresztą pomogą jej procesy fizjologiczne towarzyszące rozkładowi. O procesach zachodzących w wodzie można poczytać tutaj i tutaj. Lepiej też nie zakopywać pod podłogą (czytaliście Serce oskarżycielem Poego?) ani nie zamurowywać w ścianie (Czarny kot?). W ogóle lepiej nie przechowywać ich w domu – to domena psychopatów i seryjnych zabójców. Ani nie trzymać w lodówce. Chyba, że zamierza się je na przykład zjeść. Ale to już zupełnie inna historia…
Ta jedna osoba z rodziny widzi więc zmarłego w bardzo niekorzystnym stanie. Później, gdy ta osoba jest na pożegnaniu, ma zupełnie inny obraz sytuacji. Najczęściej jest w szoku, że można tak przygotować ciało. Zazwyczaj wykonujemy też fotografie zwłok przed wykonaniem usługi i po niej. Zdarza się, że ktoś chce zobaczyć
Z Piotrem Bartczakiem, instruktorem tanatopraksji i kosmetyki pośmiertnej w Pathomed – rozmawia Anna wyglądała Pana ścieżka „kariery funeralnej”, od czego zaczął się kontakt z osobami zmarłymi?Decydując się na wykonywanie tego zawodu, pierwszym krokiem przygotowującym mnie do pracy ze Zmarłymi, były odpowiednie kursy, na początku w Polsce, potem zagraniczne. Zagadnienia poruszane na branżowych szkoleniach, pozwoliły mi rozpocząć pracę w wybranym przez siebie Pan w firmie Pathomed, przeszło dwadzieścia lat działacie na rynku, to dużo w tej branży?Oczywiście. Dwadzieścia lat to tyle, by móc obserwować zmiany i trendy w branży, jak również aktywnie na nie wpływać. Na tyle aktywnie, że to nasza firma wprowadziła w połowie lat dziewięćdziesiątych zabiegi tanatopraksji (balsamowania) w Polsce. Oczywiście kolejnym etapem było kształcenie kolejnych osób, które potem wdrażały usługę tanatopraksji w swoich zakładach się zmieniało w tym segmencie na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat?Rynek pogrzebowy nie lubi rewolucyjnych przemian. Jest to konsekwencją bardzo tradycyjnego podejścia do spraw związanych ze śmiercią i pochówkiem. Zmiany jakie można obserwować w sektorze funeralnym, to przede wszystkim wzornictwo, styl. Przybywa nowych modeli karawanów, trumien, urn. Zdecydowanie wzrosła ilość kremacji i krematoriów. Balsamiści mają do dyspozycji efektywniejsze środki i metody przywracania zmarłym maksymalnie naturalnego i witalnego czym polega godne przygotowanie zwłok do pochówku?Przede wszystkim trzeba wyjaśnić czym konkretnie jest godne postępowanie podczas przygotowania ciała do pogrzebu. Jest to szczególna troska o czystość i higienę ciała osoby zmarłej. Oprócz czynności oczywistych tj mycie, dbamy aby osoba zmarła w dniu ostatniego pożegnania nie miała pod ubraniem „pampersa”, drenów, worka stomijnego i innych elementów zaopatrzenia medycznego. Zapobiegamy wyciekom, które naturalnie mogłyby się zdarzyć bez naszej interwencji. Ze szczególną starannością dbamy o części ciała nie zakryte odzieżą, czyli twarz i dłonie. Usta powinny być zamknięte w anatomicznie poprawny i naturalny sposób, bez niepokojącego grymasu. Wykonujemy makijaż, mający głównie na celu korekcję wszelkich przebarwień, które są konsekwencją chorób, urazów oraz zmian Pana zdaniem społeczeństwo jest coraz bardziej świadome znaczenia balsamowania zwłok, czy nadal jest to temat tabu wokół którego narosło sporo mitów?Niestety nie jest. Śmierć i sprawy ostateczne to nie najlepszy temat przy niedzielnym obiedzie, czy podobnych okazjach. Najczęściej przeciętny człowiek o korzyściach balsamowania, dowiaduje się w domu pogrzebowym, podczas organizowania ostatniej drogi swojego rolę w Pana zawodzie odgrywa etyka i czego mogą oczekiwać bliscy osób zmarłych?Etyka w zawodzie, który wykonuję, jest stawiana na równi z wyszkoleniem. Wykonując wszelkie czynności ze zmarłymi, Rodziny osób zmarłych, muszą być pewne, że w podczas przygotowania ich bliskich do pogrzebu, nie wydarzy się nic, co mogłoby naruszyć godność zmarłego. Wszelkie wykonywane czynności, wcześniej uzgadniane są z bliskimi osób nie wszystkie ciała trafiają do Państwa w stanie idealnym. Jakie przypadki są największym wyzwaniem, trudnością?Największym wyzwaniem zawsze będzie przygotowanie do pożegnania ciał przeobrażonych lub po fatalnych w skutkach wypadkach, gdzie ofiary doznały szeregu rozległych obrażeń. Praca ze zmarłymi w tak tragicznych okolicznościach jest zwykle długa i żmudna. Jednak co najważniejsze przynosząca zamierzone zawsze udaje się przywrócić spokój na twarzy osoby zmarłej? Jak zaawansowane są dzisiaj możliwości tanatoplastyki?Najczęściej udaje się przywrócić spokój na twarzy zmarłych w większości podejmowanych zadań. Z ciałami nawet najbardziej zmasakrowanymi można zrobić wiele. Możliwości tanatoplastyki, czyli czynności rekonstrukcyjnych jedynie ograniczone są zdolnościami balsamisty (tanatopraktera).Wiem, że organizujecie szkolenia funeralne. Kto może wziąć w nich udział i jak duże jest zainteresowanie tego typu wiedzą?Nasza oferta szkoleniowa skierowana jest głównie do właścicieli i pracowników firm pogrzebowych. Jednak na naszych kursach bardzo mile widziane są osoby z poza branży funeralnej, mające dopiero zamiar podjąć pracę w tym sektorze. Zainteresowanie jest spore. Na listach kursantów, nadal dominują pracownicy branży pogrzebowej, jednak osoby do tej pory z nią nie związane, są obecne na szkoleniach dość się przypadki, gdy kursanci stwierdzają „to nie dla mnie”?Owszem. Raz zdarzył się przypadek, że młoda dziewczyna zrezygnowała pierwszego dnia szkolenia. Stwierdziła, że praca ze zmarłymi to jednak nie to, czym chciałaby się zajmować. No cóż, faktycznie to nie jest praca dla każdego i wymaga pewnych predyspozycji. Lepiej zrezygnować od razu, niż brnąć w coś, co nie przynosi teraz zamykamy oczy i przenosimy się w naszej wyobraźni do roku 2117. Czy nadal balsamuje się zwłoki, a może technologia poszła do przodu i w tym obszarze zaszły olbrzymie zmiany, jak Pan sądzi?Wierzę, że za sto lat nadal będziemy balsamować zmarłych. Myślę, że statystycznie ilość zabiegów zdecydowanie wzrośnie. Nie zmieni się sposób wykonywania zabiegów, ale może zmienią się środki chemiczne używane podczas balsamowania. Mam tu na myśli zastąpienie formaldehydu czymś podobnym w działaniu, jednak nieszkodliwym dla koniec pytanie co według Pana jest lepszym rozwiązaniem: balsamacja i pochowanie w trumnie, czy skremowanie ciała? Co doradziłby Pan niezdecydowanym?W tym przypadku balsamowanie nie wyklucza późniejszej kremacji. Czasami rodziny osób zmarłych decydują się na takie rozwiązanie, zwłaszcza gdy kremację poprzedza pożegnanie w otwartej trumnie. Zabalsamowanie ciało będzie wyglądało bardzo naturalnie. Bez użycia kosmetyków będzie pozbawione przykrego widoku ciemnofioletowych plam opadowych na twarzy, uszach, pod paznokciami itd. Właśnie efekt kosmetyczny balsamowania najczęściej jest czynnikiem decydującym przy wyborze tej usługi. Planowanie własnego pogrzebu jest na tyle indywidualną sprawą, że nie chciałbym wpływać na niczyje decyzje. Osoby, które za życia bardzo dbają o swój wygląd, powinny pomyśleć o balsamowaniu. Ci, którzy cenią sobie praktyczność wybiorą kremację.
Kończą się prace instalacyjne przy piecu krematoryjnym na bielskim cmentarzu komunalnym przy ul. Karpackiej. Pierwsza w mieście spopielarnia zwłok powstała przy mieszczącej się tam kaplicy. Potrzeby są ogromne, bo już teraz połowa pogrzebów na bielskim cmentarzu to pochówki urnowe. Pierwsze kremacje przy ul.
Data: 15 lutego 2016 kategoria: Informator Po uprzednim przygotowaniu ciała zmarłego przez technika sekcji zwłok ostatnim etapem zajmuje się tanatopraktor. Po zabiegu tanatopraksji ciało zmarłego jest już w pełni gotowe do należytego pochówku. Na czym polega tanatotoaleta? Tanatotaleta polega na wyretuszowaniu ciała zmarłego, zamaskowaniu objawów rozkładu oraz choroby, na którą zmarły chorował, a która znacznie pogorszyła jego wygląd. Do korekty wizerunku wykorzystywane są specjalistyczne środki. Fachowe preparaty pomagają poprawić koloryt skóry i zamaskować przebarwienia. Do ostatecznych poprawek służą kosmetyki kolorowe. Kosmetyka pośmiertna obejmuje nie tylko twarz, lecz także wszystkie części ciała, które nie zostaną zasłonięte ubraniem. Oczywiste jest, że tanatotoaleta polega na indywidualnym działaniu, uzależnionym od konkretnej sytuacji, potrzeb, wymagań rodziny i stanu ciała zmarłego. Bierze się wówczas pod uwagę, jaka była przyczyna śmierci i w jaki sposób wpłynęła na zmianę wyglądu. W przypadku śmierci spowodowanej wypadkiem konieczna jest dodatkowa rekonstrukcja zwłok. Ta ma na celu zatuszować ubytki ciała. Niektórym ciałom wystarcza kilka drobnych poprawek, inne wymagają poważnych zabiegów. Tak sporządzony wizaż jest elementem zabiegu. Inną częścią tegoż jest właściwy ubiór oraz odpowiednie ułożenie zmarłego w trumnie. Ubiór jest również bardzo istotny i ma jak najlepiej prezentować zmarłego. Co więcej, strój ma chować wszelkie mankamenty. Pomocne w tym są apaszki, rękawiczki oraz inne dodatki. Podstawowe środki toalety obejmują mycie, dezynfekcję, pozbycie się wszystkich przedmiotów powypadkowych oraz po pobycie w szpitalu, zablokowanie wszystkich otworów, zabezpieczenie ciała oraz ubiór. Tanatokosmetyka omówiona wcześniej, a więc makijaż, wykonywana jest na indywidualne życzenie rodziny. Balsamacja Specjalistyczny zabieg balsamacji pozwala zatrzymać proces gnicia oraz doskonale zakonserwować ciało. Dzięki balsamacji, zamiast gnić, ciało wysycha, przyjmując z czasem postać prochu. Balsamacja ma szczególne znaczenie w przypadku pogrzebu planowanego na długi termin po śmierci. Balsamacja jest wykonywana na specjalne życzenie rodziny. Zabezpieczenie ciała Zabezpieczanie ciała przed rozkładem odbywa się poprzez wprowadzanie do żył soli usuwających z ciała bakterie. Zakonserwowane ciało może leżeć w temperaturze pokojowej, jest również zdolne do transportu. Toalety i kosmetyki pośmiertnej dokonuje się w odpowiednich warunkach sanitarnych, przy zachowaniu higieny i zgodnie z zasadami BHP. Co więcej, tanatopraktycy zdobywają doświadczenie na specjalnych kursach. W innym artykule podpowiadamy, jak wybrać zakład pogrzebowy, który wykona również zabiegi kosmetyczne. [avg] ([per]) [total] vote[s] Balsamacje stosuje się po to, aby spowolnić proces rozkładu. Odbywa się to poprzez usunięcie bakterii, które powodują gnicie, a tym samym stanowią zagrożenie dla ludzi. Ciało po balsamacji nie wydziela przykrych zapachów, a ponadto wygląda ono bardzo naturalnie – jakby było pogrążone we śnie. Na balsamację decydują się Balsamacja – co to takiego?Adam Ragiel*: - Kiedy słyszymy o balsamacji, od razu przypomina się nam Egipt i mumifikacja. Tymczasem nowoczesne techniki balsamacji nie mają z tym już nic wspólnego. Balsamacja jest przede wszystkim zabiegiem sanitarnym, polegającym na dezynfekcji i zabezpieczeniu ciała do kontaktu z osobami żyjącymi, z najbliższą rodziną, z osobami, które będą się żegnały ze zmarłym. Następnym ważnym aspektem tego procesu jest konserwacja, która polega na zatrzymaniu naturalnych procesów gnicia i rozkładu. Tu chodzi o to, żeby ciało jak najdłużej wytrzymało w stanie niezmiennym, bo na przykład mamy daleki termin pogrzebu, co dzisiaj jest coraz częstsze. Ostatnia sprawa to kosmetyka – doprowadzenie ciała do wyglądu sprzed śmierci, sprzed wypadku lub sprzed choroby; zacieranie wszystkich oznak pośmiertnych. Chodzi tu głównie o plamy opadowe, wysychanie pośmiertne. Balsamacja nawadnia powłoki skóry i sprawia, że znikają wszystkie zasinienia. Dzięki temu zmarły wygląda niemal jak za oczywiście wydaje się ten aspekt sanitarny, co oczywiście szczególnie istotne wydawało nam się podczas epidemii. Balsamacja niszczy wszystkie wirusy i to wygląda z technicznego punktu widzenia?- Sam zabieg polega na odprowadzeniu płynów fizjologicznych, w tym krwi, która przyspiesza proces rozkładu, i wprowadzeniu do tętnic płynów dezynfekujących, konserwujących oraz kosmetycznych. Płyny, które wprowadzamy do ciała zmarłego, są tak skomponowane, że dają mu bardzo naturalny wygląd. Jesteśmy nawet w stanie dobrać odpowiednią mieszankę, aby nadać ciału konkretną i naturalną karnację skóry, jaką człowiek miał za życia. Wszystko trwa około dwóch że ten zabieg jest bardzo popularny w USA, w Polsce nie jest aż tak szeroko znany. Dlaczego?- W USA, jeżeli ciało ma być wystawione w kaplicy, kościele albo w domu pogrzebowym, jeśli będą gromadzili się wokół niego ludzie, balsamacja tak naprawdę jest standardem. W Wielkiej Brytanii tych zabiegów jest też bardzo dużo, choć prawo tego nie nakazuje. Poza tym za granicą balsamacja jest bardzo często praktykowana ze względów sanitarnych. To się w mocny sposób objawiło podczas pandemii koronawirusa, kiedy ciała zaczęto dłużej przechowywać w domach pogrzebowych. Balsamacja sprawia, że pracownicy tych zakładów mogą czuć się bezpiecznie, a rodziny mogą w komfortowych warunkach pożegnać zmarłą kosztuje balsamacja w Polsce?- Od 500 do 1000 zł. Cena zależy od konkretnego przypadku. Inaczej pracuje się z ciałami, które są po sekcji zwłok. Nieco inaczej też sprawa wygląda w przypadku, kiedy przygotowujemy zwłoki do transportu międzynarodowego, np. kiedy ciało ma być transportowane drogą lotniczą. Niektóre linie mają swoje szczegółowe zasady dotyczące przewożenia zmarłych i czasami wymagają tego rodzaju zabiegu, ponieważ zwłoki jakiś czas muszą spędzić w terminalu cargo. Czasami te terminale nie mają specjalistycznych chłodni. A zabalsamowane ciało może być przetrzymywane w temperaturze otoczenia. Czasami, gdy człowiek umiera za granicą, już ubezpieczyciel żąda, aby zakład pogrzebowy przeprowadził to się stało, że zajął sią pan balsamacją ciał?- To było w 1999 roku, wtedy już od jakiegoś czasu byłem związany z branżą pogrzebową. Cały czas pochłaniał mnie jeden problem, z którym nijak nie mogłem sobie poradzić. Widziałem w jakim stanie zmarli są składani do trumien – wtedy po prostu takiemu człowiekowi dawano nowe ubrania i już. A wszystkie oznaki śmierci były doskonale widoczne. Na pogrzebach, kiedy rodziny żegnały się ze zmarłymi, widziałem rozpacz i dystans, który zaczynał się rodzić między nimi a bliską zmarłą osobą. Oni byli ze sobą na co dzień, kochali się, a podczas pogrzebu ta osoba nagle wydała im się obca, nie byli w stanie jej rozpoznać. I oprócz tej obcości czuli wstręt, bo widzieli plamy opadowe, że zmarły był nieogolony, że pojawiły się jakieś wycieki płynów mnie to wszystko było kłopotliwe i ciężkie do zniesienia. Dlatego zacząłem myśleć o tym, żeby ten moment pożegnania złagodzić, żeby rodzina dostrzegła w zmarłym albo zmarłej osobę bliską, żeby naturalnie chcieli ją w tej trumnie przytulić albo pocałować, bo to pożegnanie jest z psychologicznego punktu widzenia ważne. Rozkład po śmierci jest czymś absolutnie naturalnym. Tymczasem balsamacja to proces mineralizacji i wysychania, a nie gnicia. Moim zdaniem zmarły, kiedy jest jeszcze między bliskimi, powinien wyglądać naturalnie, żeby rodzina mogła się godnie z nim i gdzie nauczył się pan tego zawodu?- Na początku prowadziłem poszukiwania na własną rękę, starałem się na przykład odpowiednio dopasowywać kosmetyki. Tego w ogóle nie było na polskim rynku. Tak samo nieosiągalne u nas były specjalistyczne szkolenia, więc informacji zacząłem szukać w internecie, co ponad 20 lat temu oczywiście było zadaniem trudnym. Pytałem też znajome kosmetyczki, jak malować, jakich produktów - w okolicach 2002 i 2003 roku - zacząłem się rozglądać za szkoleniami związanymi z tą profesją. I z czasem zaczęły się one pojawiać, najpierw w Wielkiej Brytanii. Tam zdobyłem całą niezbędną wiedzę techniczną, dowiedziałem się też wszystkiego o produktach, jakie należy stosować do pielęgnacji ciał. W międzyczasie zacząłem też pracować przy międzynarodowym transporcie zwłok, dzięki czemu poznałem kulturę pogrzebową na całym kontynencie. W końcu, już w kraju, pokonywałem wszystkie szczeble związane z kosmetyką pośmiertną i z techniką balsamacji zwłok. Aż sam zacząłem prowadzić szkolenia i stworzyłem duże jest zainteresowanie pana szkołą?- Dosyć duże, ale co ciekawe, nie wszyscy uczniowie chcą wiązać swoją przyszłość z branżą zatem kieruje ludźmi, którzy wybierają pana szkołę?- Niektórzy na przykład organizowali pogrzeb bliskiej osoby w jakiejś niedalekiej przeszłości i niestety spotkali się z bardzo złą jakością usług funeralnych. Okazuje się, że część branży nie stara się polepszać jakości swoich usług, a działa siłą przyzwyczajeń, bez zdobywania wiedzy i nowych kwalifikacji. No i ci rozżaleni klienci przychodzą do mnie na szkolenie, aby w przyszłości samemu lepiej zająć się swoimi grupa moich uczniów to ci, którzy wiedzą, że chcą pracować w tej branży. Tutaj jest jasna droga. Są też osoby, które chcą pokonać swoje wewnętrzne bariery, inne chcą potraktować tę pracę, jako zajęcie dodatkowe. Mają stałą pracę, ale potrzebują odcięcia od tego tempa ich życia, od bycia w ludzkim tłoku. Przy zmarłych zawsze jest cisza i spokój. To całkowicie inny zasady pan wyznaje w swojej pracy?- Przede wszystkim bezwzględnie najważniejszą rzeczą jest zachowanie godności i szacunku osoby zmarłej. Ten człowiek był czyjąś matką albo ojcem, rodzina jest z nim dalej duchowo związana. Do każdego zmarłego podchodzę z szacunkiem i wykonuję czynności tak, jakby to była osoba mi bliska. Robię to tak, jakbym chciał być sam potraktowany po śmierci. To właśnie staram się zawsze wytłumaczyć moim uczniom: godność ciała zmarłego jest jest też rodzina – współczucie dla niej, poszanowanie pamięci, umiejętność słuchania. Ludzie czasami mają przeróżne pomysły i wyobrażenia dotyczące swoich bliskich zmarłych, a ja jestem od tego, żeby wysłuchać tych sugestii i życzeń. I absolutnie żadne z tych życzeń nie może mi się wydać dziwne i niemożliwe do wykonania. W tym zawodzie niezwykle ważna jest empatia. To są podstawowe wartości, którymi się kieruję i które przekazuję swoim uczniom. Bez tego nie bylibyśmy zdolni realizować naszej misji.*Adam Ragiel – założyciel i realizator innowacyjnych technologii oraz twórca procedur w branży funeralnej z dziedziny profesjonalnego zajmowania się ciałem człowieka po śmierci. Autor książki „Bez Strachu. Jak umiera człowiek", członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Funeralnego. administracyjny, odznaczaj ący si ę okre ślon ą form ą i wydawany po przeprowadzeniu sformalizowanego post ępowania administracyjnego. Inni nazywaj ą j ą aktem administracyjnym sensu stricto , charakteryzuj ącym si ę jednostronno ści ą, zewn ętrzno ści ą, indywidualno ści ą i konkretno ści ą3. Bezspornie rozstrzyga spraw ę, co Szanowni Państwo jesteśmy jedną z niewielu firm na rynku polskim w dziedzinie Balsamacji zwłok, Kosmetyki Pośmiertnej, Rekonstrukcji ciała, Sekcji zwłok stale poszerzając i doskonaląc jakość świadczonych usług. Oferujemy kompleksowe usługi w zakresie: – Balsamacji zwłok – Sanitarnego przygotowania zwłok – Kosmetyki pośmiertnej – Rekonstrukcji ciała po wypadkach – Sekcji zwłok – Sprzątania miejsc po zgonach – Dezynfekcji funeralnej Jesteśmy do Państwa dyspozycji przez całą dobę zarówno w dni powszednie jak i w niedzielę i święta. Pełnie dyżur pod numerami: +48 669 695 969 Gwarantujemy rzetelną obsługę oraz solidność i uczciwość naszych usług z zachowaniem wszelkich norm etycznych i obowiązujących w naszym kraju przepisów prawnych. Jesteśmy przekonani, że wybierając nasze usługi spełnimy Państwa oczekiwania oraz ostatnią wolę zmarłego/ej, a współpraca z nami daje Państwu gwarancję rzetelnie wykonanych usług. ZAKRES USŁUG Sanitarne przygotowanie zwłok – zespół czynności polegających na sanitarnym przygotowaniu zwłok dezynfekcja, mycie, zakładanie blokad, zmiana opatrunków, zamykanie ust, oczu, odgazowywanie, manicure, strzyżenie. Ubieranie zwłok. Kosmetyka pośmiertna i Wizaż pośmiertny – czynności estetyczne przy zmarłych mające na celu skorygowanie lub zatuszowanie zmian zewnętrznych, które powstały przed zgonem oraz w wyniku przemian występujących po śmierci, zakrywające niekorzystne przebarwienia powłok skóry doprowadzając do naturalnej kolorystyki skóry i naturalnego wyglądu. Wykonywanie makijażu zgodnie z życzeniem rodziny, czesanie, malowanie paznokci). Rekonstrukcja ciała – mająca na celu szczególnie w wyniku gwałtownych zgonów np.: wypadki komunikacyjne – potrącenie przez samochód, potrącenie przez pociąg, zabójstwa – rany postrzałowe itp. Przywracanie maksymalnie pierwotnego wyglądu poprzez odtwarzanie rysów twarzy i ciała. Balsamacja zwłok – najbardziej skuteczną metodą , aby zlikwidować wszelkie oznaki śmierci doprowadzić do naturalnego wyglądu i pozbawić je wszelkich bakterii zagrażających nam żyjącym podczas pożegnania ze zmarłym jest Balsamacja zwłok, którą wykonuje się najczęściej. Balsamacja zwłok wykonywana jest ze względów: – sanitarnych – higienicznych – estetycznych – praktycznych – prawnych – psychologicznych – ze względu na normy prawne – ze względu na aspekty religijne. To współczesny i profesjonalny zabieg polegający na całkowitym i fachowym zajęciem się ciałem zmarłego. Balsamacja jest bardzo skuteczna i względnie tania. Po balsamacji zmarły wygląda jakby „zasnął”, znikają wszelkie oznaki śmierci zasinienia i plamy opadowe, cera staje się naturalna i nieodwodniona powracają naturalne rysy twarzy. Balsamacja zwłok przede wszystkim odpowiada trosce o higienę i względy sanitarne, gdy ciało zmarłego ma przez jakiś czas przebywać w domu przed pogrzebem, jak i wobec potrzeby przygotowania zmarłego do publicznego wystawienia, rodzina i osoby zgromadzone w okuł zmarłego mogą czuć się bezpiecznie gdyż ciało jest całkowicie zdezynfekowane i pozbawione bakterii gnilnych niebezpiecznych dla człowieka. Nie następują również nieoczekiwane zmiany spowodowane np. poprzez chorobę wszystkie naturalne przemiany pośmiertne są zatrzymane. Walory zabiegu balsamacji zwłok Po zabiegu ciało nie ulega procesom gnilnym i przemianom pośmiertnym, może być eksponowane w temperaturze pokojowej przez długi czas bez obawy, że zajdą niekorzystne zjawiska zmieniające wygląd zmarłego . Zabieg jest szczególnie przydatny w przypadkach wystawienia publicznego, transportu zwłok na większe odległości konieczności przechowania zwłok w chłodni przez dłuższy czas, np. jeżeli trzeba opóźnić datę pogrzebu lub przy braku dostępu do chłodni. Zabieg Balsamacji zwłok nie przeszkadza w późniejszej kremacji zwłok. W niedługim czasie ten zabieg będzie rzeczą normalną przy każdej usłudze pogrzebowej. To klienci będą zlecać firmom pogrzebowym wykonanie takiej czynności profesjonalnego przygotowania zwłok. W niektórych przypadkach Balsamacja jest wymogiem administracyjnym (np.: przy transporcie zwłok drogą lotniczą lub do niektórych państw). Balsamacja w czasie pandemii W większości krajów Unii Europejskiej zabiegi balsamacji są normą i wykonuje się ich w ponad 90% a więc aspekt higieniczny i sanitarno-epidemiologiczny szczególnie w czasie wzmożonych zachorowań i śmierci na zaraźliwe wirusy jest nadzwyczaj oczywisty i jasny, nadto zabieg jest bezpieczny dla środowiska i otoczenia. Wszystkie zabiegi są Certyfikowane i wykonywane przez doświadczonych specjalistów przy użyciu profesjonalnej chemii pogrzebowej. Zabiegi wykonujemy na zlecenia rodzin lub firm pogrzebowych na terenie całego kraju i Unii Europejskiej Kurs Techniki balsamacji zwłok Wykupując kurs zapewniasz sobie miejsce na 10 dniowym kursie techniki balsamacji zwłok w grupie 4 osobowej. Po zakończeniu procesy rezerwacji i płatności otrzymasz wiadomość potwierdzającą poprawne zakończenie rezerwacji.
Źródło: dla pieniędzy zrobi wszystko? W rządzonym przez konsumpcję świecie zapewne w tych słowach kryje się ziarno prawdy. Ale wystarczy chwila refleksji, by stwierdzić, że chyba jednak nie wszystko, a już na pewno nie każdy. Na liście zajęć, które zarezerwowane są dla osób o szczególnej konstrukcji psychicznej, znajdują się z pewnością zawody, które zmuszają człowieka do obcowania ze śmiercią. O tym, że nie jest to fach dla każdego, można się przekonać, przyglądając się choćby kulisom pracy balsamisty osób z góry odrzuca możliwość wykonywania pracy, która oznaczałaby styczność ze zmarłymi. Praca patologa sądowego, patomorfologa, ale też prowadzenie zakładu pogrzebowego czy fach grabarza - to na pewno nie są zajęcia, których wykonywanie mogłoby stanowić szczyt czyichś marzeń. Z drugiej jednak strony, nie brakuje ludzi, którzy potrafią czerpać satysfakcję z podobnej określana jest fachowo mianem tanatopraksji. Większość osób, które w ten sposób zarabiają na życie, przyznaje, że nie jest to zajęcie, o którym marzy się od dziecka, tak jak o byciu strażakiem, weterynarzem czy kolejarzem. Zwykle to zrządzenie losu sprawia, że dana osoba profesjonalnie zaczyna zajmować się przygotowaniem zwłok do pochówku. Balsamiści podkreślają jednocześnie, że kiedy zaczyna się już wykonywać ten zawód, trzeba go po prostu osób zaczyna pracować w charakterze balsamisty zwłok, gdy nie udaje im się zrealizować innych marzeń. Tak było właśnie z Adamem Ragielem, jednym z najlepszych specjalistów w tej dziedzinie. Przyznaje on, że kiedyś chciał być patologiem, planował też zajmować się ratowaniem ludzi, ale jego losy potoczyły się inaczej. Teraz nie wyobraża sobie, by mógł zajmować się czymś innym, niż balsamacją. Praca, która początkowo miała stanowić tymczasowe zajęcie, stała się jego pasją, która wciąż skłania go do zdobywania nowych doświadczeń. Mężczyzna posiłkuje się nie tylko wiedzą zdobytą w Polsce, ale też doświadczeniem zgromadzonym podczas wielu zagranicznych wyjazdów, gdy pracował w prosektoriach czy domach Teraz są takie możliwości, że ciało może leżeć w domu nawet tydzień. Zdarzały się sytuacje, kiedy ciało było przywożone do domu, a po 3 godzinach trzeba było je odbierać, bo puchło, były wycieki itp. To wszystko zależy od warunków atmosferycznych, na co dana osoba umarła, jakie brała leki, jak była hospitalizowana. Jest mnóstwo rzeczy, które trzeba brać pod uwagę - Adam Ragiel zdradzał tajniki swojej pracy podczas szczerej rozmowy z magazynem "Vice". Mężczyzna jeszcze jako początkujący balsamista ciał uciekał się do najprostszych, często chałupniczych metod, które miały nadać zwłokom właściwy, godny wygląd. Dziś jest profesjonalistą, który za pomocą różnych zabiegów potrafi sprawić, że zmarły wygląda, jakby co komu to wszystko? Nieboszczyk często po prostu musi dobrze się prezentować. W wielu krajach czymś normalnym jest otwarcie trumny przed ostatnim pożegnaniem. Dlatego specjaliści często dwoją się i troją, by zmarły przypominał żywą osobę, a żałobnicy jak najlepiej zachowali go w swojej pamięci. Istotną rolę w przygotowaniu do pochówku spełnia więc makijaż. Pozwala on na uzyskanie typowej dla żywej osoby barwy nie jest to jednak łatwe. Zdarza się, że na twarzach zmarłych rysuje się grymas bólu, naznaczone są brzemieniem choroby i nierzadko ciężkich życiowych doświadczeń. Misją balsamisty jest sprawić, by to oblicze zostało jeszcze jeden problem. Jak opowiadał w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Szymon Sokołowski, balsamowaniem zwłok zajmujący się od 15. roku życia, po pomalowaniu zmarłego ponownie umieszcza się go w chłodnicy, a następnie w trakcie pogrzebu wystawia na widok publiczny. Makijaż musi więc wytrzymać zmiany temperatur i nie spłynąć. Używa się więc w tym celu znacznie odporniejszych popularnych zabiegów należy też czesanie oraz strzyżenie włosów. Zdarza się też, że się je farbuje. Te wszystkie zabiegi upiększające sprawiają, że na pogrzebach często usłyszeć można komentarze, że ktoś wygląda lepiej teraz, już po śmierci, niż za życia. Kosmetyki dobierane przez balsamistę nie mogą być jednak Każdy kazus jest inny i wymaga specjalnej kombinacji płynów, które uzależnione są od wzrostu, wagi i innych warunków fizycznych zmarłego - opowiadał w wywiadzie dla „The Guardian” Jenn Park-Mustacchio z New Jersey, który ma 14-letnie doświadczenie w tym dezynfekcją, myciem i kosmetyką, balsamista ubiera też zwłoki. Szymon Sokołowski zdradził, że znając kilka prostych trików, nawet wątłej postury kobieta jest w stanie ubrać zastygłe i "oporne" zwłoki rosłego mężczyzny. To wszystko jest kwestią przedstawicieli tej branży przyznaje, że człowiek cały czas się tu uczy. Doświadczenie jest czymś bardzo ważnym. Dziś Adam Ragiel ma już na tyle bogatą wiedzę, że sam prowadzi szkolenia dla osób, które zainteresowane są pracą balsamisty, albo po prostu chcą się dowiedzieć czegoś nowego. Jak sam przyznał, wokół jego specjalności narosło wiele mitów. Niektórzy uważają, że ludzie wykonujący takie zadanie nie mają "równo pod sufitem". Zdarzają się osoby, które balsamistów zwłok po prostu się boją. Oczywiście strach ten nie ma żadnego uzasadnienia. Wbrew stereotypom, nie są to szaleńcy zaślepieni fascynacją śmiercią czy ludzkim ciałem. To często ludzie, którzy pragną w życiu spokoju, refleksji i życia z dala od wyścigu szczurów. Wielu cechuje szczególny rodzaj wrażliwości, a są też tacy, którzy uważają, że mają do spełnienia Jest to bardzo specyficzny rodzaj pracy, bo robimy coś dla ludzi pierwszy i ostatni raz. Trzeba włożyć w to całe swoje serce, żeby pomóc rodzinie pożegnać się ze zmarłym - zauważył we wspomnianym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Szymon z wieloletnim doświadczeniem w tej pracy przekonują jednak, że z pewnością nie jest to praca dla każdego. Na 100 osób, które przychodzą na szkolenia organizowane przez Adama Ragiela, średnio tylko kilka decyduje się związać swoją przyszłość z tą specjalizacją. Nie wszyscy do tego pasują, nie wszyscy wytrzymują psychicznie bez popadania w nałogi (choćby alkoholowe), podstawą zaś jest oddzielenie pracy zawodowej od życia jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
wyposażenia i obiektów niezbędnych do przechowywania zwłok oraz przeprowadzania pochówków i kremacji. • Należy przeanalizować krajowe plany gotowości pod kątem procedur mobilizacji zasobów związanych z obsługą zwłok, aby zweryfikować adekwatność tych procedur na wypadek przekroczenia obecnej przepustowości w tym zakresie. Sztuka konserwacji ciała obejmuje szereg zabiegów przy użyciu specjalistycznych środków i kosmetyków. Wszystko to ma na celu zabezpieczenie i poprawę wyglądu osoby zmarłej. Najbardziej zaawansowana forma kosmetyki, zwana balsamacją, pozwala zatrzymać, a często również zniwelować oznaki procesu rozkładu ciała. Dzięki niej znacznie poprawia się wygląd osoby zmarłej oraz wydłuża czas jaki może upłynąć między zgonem a pochówkiem. Czas ten pozwala rodzinom na zorganizowanie się i przygotowanie do pogrzebu (np. gdy rodziny rozproszone są po całym świecie).Względy estetyczne i sanitarne są powodem popularyzacji zabiegu balsamacji. Ta powszechnie stosowana w krajach wysokorozwiniętych praktyka zyskała akceptację również w Polsce. Często przeprowadzenie zabiegu jest wymogiem Sanepidu. Dotyczy to głównie sytuacji wywożenia zmarłego za granicę oraz pochówku, który odbywa się w terminie dłuższym niż 6 dni od „daty zgonu” (wymóg na cmentarzach komunalnych w Warszawie).
W serwisie znajdziemy: Zakłady Pogrzebowe, Zakłady Kamieniarskie, Miejsca, w których można zorganizować stypę, Firmy oferujące Międzynarodowy Transport Zwłok, Krematoria, Kwiaciarnie oraz Producentów Zniczy i inne Firmy powiązane z branżą. Zakłady pogrzebowe, zakłady kamieniarskie - spis firm.
Rodzina chciałaby zapamiętać zmarłego, jakim był za życia dlatego zależy nam na tym, aby ciało zmarłego godnie się reprezentowało. Pragniemy aby rodzina zmarłej osoby była w pełni usatysfakcjonowana naszą pracą i zrobimy wszystko, by zatrzeć oznaki choroby, cierpienia, urazów. Zajmujemy się profesjonalnym wizażem oraz kosmetyką. Nasz personel posiada profesjonalne przygotowanie poprzez odbycie szkoleń w Polskim Centrum Balsamacji i Tanatokosmetologii. W zakresie profesjonalnego przygotowania zwłok wykonujemy: Antyseptyka – postępowanie odkażające zwłok, mające na celu niszczenie drobnoustrojów na skórze, błonach śluzowych, w zakażonych ranach, Tanatoplastyka (rekonstrukcja ciała) – mająca na celu szczególnie w wyniku gwałtownych zgonów np.: wypadki komunikacyjne, zabójstwa itp. - przywrócenie maksymalnie pierwotnego wyglądu poprzez odtwarzanie rysów twarzy i ciała. Toaleta pośmiertna – przygotowanie ciała zmarłego do ubrania (mycie ciała, zakładanie opatrunków, zabezpieczenie naturalnych otworów ciała, zgrzewanie ran po wenflonach, zabezpieczenia ciała po sekcjach zwłok, zamykanie ust i oczu, składanie rąk,) Kosmetyka pośmiertna (tanatokosmetyka) – czynności estetyczne przy zmarłych, mające na celu skorygowanie lub zatuszowanie zmian zewnętrznych w okresie przed zgonem , w trakcie zejścia oraz po śmierci ( makijaż twarzy, podkład, puder, cienie do powiek i brwi, tusz do rzęs, szminka do ust i co tylko sobie rodzina zmarłej osoby życzy. Na kosmetykach pośmiertnych. - makijaż dłoni, manicure, pedicure, malowanie paznokci, - henna brwi oraz regulacja brwi, - strzyżenie włosów, modelowanie, prostowanie lokowanie, farbowanie, depilacja, - zakrywanie przebarwień powłoki skórnej, - S7XDV.
  • s007iqtm0s.pages.dev/85
  • s007iqtm0s.pages.dev/76
  • s007iqtm0s.pages.dev/14
  • s007iqtm0s.pages.dev/60
  • s007iqtm0s.pages.dev/25
  • s007iqtm0s.pages.dev/2
  • s007iqtm0s.pages.dev/5
  • s007iqtm0s.pages.dev/57
  • balsamacja zwłok przed i po